W obliczu możliwego zakazu TikToka w Stanach Zjednoczonych, który nastąpić ma już 19 stycznia, użytkownicy aplikacji masowo szukają alternatyw.
W obliczu możliwego zakazu TikToka w Stanach Zjednoczonych, który nastąpić ma już 19 stycznia, użytkownicy aplikacji masowo szukają alternatyw, co sprawiło, że kilka mniej znanych aplikacji gwałtownie zyskało popularność w sklepach Apple i Google. Wśród nich na czoło wysuwa się chińska aplikacja społecznościowa RedNote, znana również jako Xiaohongshu, co tłumaczy się jako „mała czerwona książeczka”.
Chciałbym usłyszeć to "You gotta be shitting me" rozlegające się właśnie w biurach amerykańskich agencji wywiadowczych. Czekam zakazu wszelkich chińskich apek, i wyłonienia się nowej popularnej "Poradnik małego Khmera". W Polsce wybuch popularności zacznie się w Krakowie.
To jest chyba jedyny moment kiedy trzymam kciuki za to coś nowego od @dansup (tego od Pixelfeda). Bo zasadniczo to mnie ten rejon internetu ani grzeje ani ziębi, ale jeśli ludzie serio muszą mieć taki pierdolnik to może lepiej to loop czy jak mu…
Pytanie czy ta alternatywa ma szanse się utrzymać - ładowanie niezmierzonych ilości bezużytecznego video, żeby ktoś to trzymał na serwerach nie jest... sustainable bo konkretnych płatności za taką platformę.
Jakaś jest. Natomiast czy jest ona istotna z perspektywy kraju kwitnącej cebuli to już raczej nie takie łatwe do oceny. Mnie po prostu śmieszny, że amerykanie są na dobrej drodze, żeby wymienić młodzież indoktrynowaną przez "komunistycznego" tiktoka na... "czerwoną książeczkę".
To najpopularniejszy wyznacznik. Inny to ruch z/do serwerów sieci przez serwery dostawców internetu, ale to muszą opublikować oni albo kupujące od nich dane firmy analityczne.