Właściwie to nie wiem: to jest trochę pytanie otwarte.
Nigdy nie używałem żadnego z powyższych (to znaczy nie miałem tam konta), ale: czy założenie tam konta nie wiąże się z udostępnianiem całej masy różnych treści - jak np. na FB i innych bardzo sławnych stronach www?
W sumie to jak sprawdziłem listę partnerów korzystających z plików cookies na filmwebie to już sama zgoda na pliki cookies sprawia, że udostępnia się dane Facebookowi, Google i Adobe.
dla przykładu, ja na początku korzystałem z filmwebu, potem uciekłem na imdb, a finalnie wylądowałem na tmdb.
co chodzi o książki, kiedyś znajoma, która jest profesjonalnym pożeraczem książek opowiadała, że żadna aplikacja nie spełnia jej wymogów i ma zwyczajnie niekończącą się listę linków do różnych księgarni i wypożyczalni, a do tego udzierganą pod siebie tabelkę w excelu na laptopie..
Filmweb, poza tym, że często promują recenzje idiotów i nie da się wejść bez adblocka nie jest złą opcją. Na pewno lepszą od IMDB (Amazon). TMDB wydaje się spoko, ale to dalej komercyjna platforma o ile się orientuję. Możesz mieć oczywiście coś lokalnego, ale wtedy nie ma wygody dostępu z różnych urządzeń, albo wymaga to trochę więcej wysiłku. Jest takiego softu sporo.