Libkowe media w tym roku wróciły do strategii przemilczania tego wydarzenia. W końcu Donald wrócił na białym koniu i obronił demokrację. Lewica spacyfikowana z podkulonym ogonem wyrzekła się wszystkich swoich postulatów i będzie grać rolę przystawki dla konserw. Narodowcy są już spokojni i niegroźni. Po co komu psuć humor jakąś antifą.
Niestety nagłówek znacznie lepszy niż treść. Nie mam teraz jak przekleić, ale ścięli wszystkie wypowiedzi pod swoją tezę i patriotów z nas robią. W sumie dla czytelników wyborczej niech będzie, ale chociaż nazwiska mogli wtedy nie używać...