Jeśli masz dobre intencje, czegoś nie wiesz, nie rozumiesz, albo chcesz się po prostu dowiedzieć, to strach przed tym, że kogoś obrazisz, nie może cię blokować.
Potrzebujemy kultury zbudowanej na dialogu i wzajemnym zrozumieniu, a częścią dialogu jest także to, że czasem na początku możemy się nie rozumieć, czy nawet wręcz możemy niechcący się wzajemnie obrażać.
Sam czasem wrzucałem do sieci różne żarty, czy nawet rozpoczynałem dziwne dyskusje na tematy które chciałem zrozumieć, oczywistym jest to, że często jest to trochę wbijanie kija w mrowisko. Natomiast nigdy nie kończyło się to źle.
Przykład (ze świata libertarian): zdarzało mi się ich pytać, o stosunek do zwierząt, zoofilii, pedofilii i tego typu rzeczy. 3/4 tych ludzi czuło się obrażonymi, że ktoś w ogóle mógł tak pomyśleć, natomiast zawsze ktoś bardziej pewny siebie wdawał się w dyskusje i odpowiadał jak to jest. Nawet jeśli nie po drodze mi z prawicowymi libertarianami, no to dobrze dla całej społeczności by rozumieli na czym stoją (akurat dla społeczności libków zrozumienie że ich ideologia jest związana z zoofilią i legalną pedofilią o ile dziecka się do tego nie zmusza, to też pewien moment kiedy część powie dość, wysiadam).
Także pytaj się, dowiaduj się. Jeśli nie jesteś pewny czy kogoś temat może zaboleć, to zaznacz że nie rozumiesz tematu i chcesz się dowiedzieć takich i takich rzeczy. Zawsze ktoś się czuje obrażony trudnymi pytaniami, bo to wywołuje u niektórych dysonans poznawczy, takimi ludźmi się nie przejmuj.
Jeżeli np. weźmiemy pod uwagę politykę oraz religię
nadal ogólnikowo, i nie da się postawić jednej odpowiedzi na wszystko, co można podciągnąć pod "politykę i religię" – zwłaszcza że ludzie chętnie pod nie podciągają bigoterię. masz nakreślone reguły społeczności na stronie głównej, i one będą chyba dobrym punktem startowym.
Sam fakt, że masz do powiedzenia coś, z czym inni się nie zgadzają, nie przedstawia wartości samej w sobie. Liczy się co konkretnie masz do powiedzenia i czy to co chcesz powiedzieć w ogóle ma sens.
Powiedzmy , że ma sens ale nie zgadza się przykałdowo z społecznością religijną bądź polityczną. To są główne nurty , na których polu to można dostrzec.
Zależy z jaką. Jak na forum katolickim napiszesz coś antykatolickiego to będzie niezgodne z linią tego forum, ale na forum ateistycznym nie zrobi to na nikim wrażenia. To samo z forami politycznymi - jak napiszesz coś mocno antyprawicowego na społeczności która jest lewicowa, to Ameryki tym nie odkryjesz.
Ale generalnie co do zasady to wszystko zależy od otwartości danej społeczności i od tego co jest w niej akceptowalne. Jeśli argumentacja rzeczywiście ma sens, i jest wyrażona w sposób klarowny i czytelny, a przy tym autor nie stara się nikogo specjalnie personalnie obrażać, to z reguły mieści się to w spektrum cywilizowanej dyskusji. No chyba że autor ma jakąś cyniczną agendę i stara się tylko manipulować dyskursem.
Ergo: wszystko zależy od tego co powiesz i jak to uzasadnisz.
Zależy od kręgu, jeśli chodzi o ludzi skupionych wokół wolnego internetu w Polsce to masz głównie osób z środowisk lewicowych, czyli tutaj to jest taka większość, ale patrząc na Polskę ogółem jest to mniejszość. Ja sam jestem mega krytycznym gościem, nie boję się mówić nawet prawdy na temat własnych przekonań i często mi się za to obrywa.
Jednak na Fediverse jest mało hejtu w porównaniu do FB czy innych korpomediów.
Myślałem ze w Polsce i w Internecie mamy wolność słowa? Wiec każdy może napisać swoje zdanie/opinie/pomysły. Tak samo jak każdy może odpowiedzieć na te wiadomości bo tez ma do tego takie same prawo.
Jedynie z uwagi ze wszystko co piszesz/wrzucasz jest hostowane na cudzym serwerze to musisz się podporządkować regulaminowi tego serwera/kanalu inaczej admin/moderator może wlepic bana i skasować ;)